Autor: Artur Pajkert
Z tego tekstu dowiesz się:
Masz firmę lub sklep. Chcesz zacząć działać w sieci. Zarejestruj domenę!
Domena to adres, pod którym będziesz widoczny dla użytkowników. Wydaje się, że jej wybór to nic trudnego… dopóki nie zdasz sobie sprawy, że w Polsce już teraz mamy ok. 2.5 miliona stron! Jak znaleźć właściwą nazwę?
Na początek… końcówka domenowa!
Możliwości jest tu ponad tysiąc, bo tyle końcówek aktualnie mamy do dyspozycji na całym świecie. W Polsce najbardziej popularne są domeny z końcówką .pl, Ale dostępne są też inne: .com, .io, .coffee, .company, .net, .org… Jest ich całe mnóstwo!
Domeny krajowe to główne końcówki określone dla poszczególnych państw, np. .uk dla Wielkiej Brytanii, .de dla Niemiec i .pl dla Polski. Nasza krajowa końcówka .pl jest reprezentantem szerszej grupy domen zwanych ccTLD.
Nowe końcówki domenowe (tzw. nTLD) powstały jako odpowiedź na coraz bardziej zatłoczone przestrzenie nazw globalnych (głównie: .com, .net). Jako przykłady można wymienić tu końcówki: .io, .online, ale też np. .coffee – często mają charakter związany z tematyką strony, którą reprezentują.
Jak wybrać najlepszą końcówkę?
Jeśli treść na Twojej stronie jest w języku polskim i kierujesz ją do Polaków, najtrafniejszym wyborem będzie klasyczna domena .pl. Taka końcówka jasno sugeruje użytkownikom, że treści na danej stronie są po polsku.
Jeśli Twoją stronę kierujesz do odbiorców z danego miasta – możesz to podkreślić w domenie. Zrobisz to przez utworzenie specjalnej domeny drugiego poziomu, ze wskazaniem miasta. Wówczas mówimy o domenach regionalnych. Przykładem jest np. .kalisz.pl. Gdybyś miał firmę lokalną, działającą w Kaliszu, stosowanie takiej końcówki byłoby uzasadnione. Zanim jednak ją zarejestrujesz – dobrze się zastanów!
Wiele osób, także tych z Kalisza, wpisze po prostu nazwę Twojej firmy i doda końcówkę .pl – „odruchowo”. Jeśli zatem Twoja nazwa z końcówką .pl jest zajęta przez kogoś innego, możesz tym samym, niechcący, wysłać klienta do konkurencji. Domeny regionalne są też długie – co jest trudnością np. przy korzystaniu z urządzenia mobilnego.
Jeśli Twoja strona jest w języku polskim i kierujesz ją do Polaków, najtrafniejszym wyborem będzie klasyczna domena .pl.
Dobrą domeną, kiedy myślisz o działaniu na terenie Unii Europejskiej, jest .com lub .eu. Gdy ofertę kierujesz na rynek danego kraju, wybierz końcówkę domenową konkretnego państwa.
Warto też wspomnieć o rozszerzeniach z grupy nowych domen. Dzięki nim w nowoczesny sposób możesz podkreślić nazwę strony, sugerując przy okazji charakter prezentowanej działalności. Do tych domen należą np.: .expert, .pro, .club. Są to jednak końcówki opierające się o słowa anglojęzyczne, dobrze rozpoznawalne głównie w gronie ludzi młodych i aktywnych w sieci.
Co jeszcze warto wiedzieć przed rozpoczęciem biznesu online? Sprawdź, jak założyć sklep internetowy – krok po kroku do sukcesu w sieci!
Rdzeń domeny, czyli danie główne
Teraz prawdziwe wyzwanie. Jak wybrać rdzeń domeny? Z jednej strony chcesz, żeby nazwa była unikatowa i związana z Twoją marką. Z drugiej – powinna jak najwięcej mówić odbiorcom, czego mogą się spodziewać. To wybór między nazwą generyczną a nazwą własną.
Nazwa Generyczna (np. tanierowery.pl)
- Łatwo zrozumieć.
- Może od razu zawierać główną korzyść, jaką oferuje marka.
- Często „zlewa się” w odbiorze z konkurencją.
- Może utrudniać zmianę profilu.
Nazwa własna (np. smartvelo.pl)
- Trudno zrozumieć.
- Poznanie korzyści wymaga dalszej interakcji z marką.
- Zapewnia odróżnienie od konkurencji.
- Daje możliwość zmiany profilu działania.
Nazwa generyczna to taka, która jest słowem albo połączeniem słów języka naturalnego. Przykładem takiej domeny mogłoby być: tanierowery.pl
Od razu wiesz, co się pod nią kryje. Spodziewasz się oferty rowerów z niższego segmentu cenowego. Teoretycznie to kapitalna sprawa, bo przecież dzięki takiej nazwie od razu będzie wiadomo, czym się zajmujesz. Racja, to istotna zaleta… ale spójrz na drugą stronę medalu.
Po pierwsze, kiedy zechcesz zmienić profil działalności i rozszerzyć asortyment, powiedzmy, o rowery wyczynowe, nazwa skojarzona z ceną przestanie być odpowiednia – bo jak sprzedawać sprzęt wyczynowy pod tanią marką?
Po drugie – użytkownik w zestawieniu z kilkoma nazwami generycznymi napotka trudność w odróżnieniu ich od siebie (np.: tanierowery.pl, rowerytanio.pl, niedrogie-rowery.pl).
Z kolei nazwy własne działają odwrotnie. Unikatowe dla danej kategorii pozwalają odróżnić się od konkurentów, a jednocześnie dają możliwość redefinicji marki w przyszłości, bez przywiązania do pierwszego skojarzenia. Ich minusem pozostaje to, że „nie tłumaczą się same” i czasem trudno je wymówić lub odgadnąć, czego dotyczą.
Ogień i woda – językowa gimnastyka
Jak wybrać domenę dla firmy? Kuszącą możliwością są nazwy własne, pochodzące od słów generycznych. Można korzystać z takich metod jak tłumaczenie na języki obce. Do dyspozycji masz także łacinę lub grekę! Wiele słów używanych powszechnie w Polsce pochodzi przecież z tych języków, żeby wymienić choćby „telewizję” – posiadającą zarówno komponent łaciński („visio”), jak i grecki („tele”).
Nazwy własne, tworzone na podstawie podobieństwa fonetycznego, zbliżonego zapisu lub tłumaczenia – z uwzględnieniem dobrego zrozumienia języka w grupie docelowej, mogą być świetnym sposobem połączenia „obu światów”.
Aby ułatwić Ci znalezienie właśnie takich nazw, stworzyliśmy specjalne narzędzie. Kreator, dostępny na https://cyberfolks.pl/domeny-kreator/, automatycznie wykonuje kombinacje nazw domenowych. Proponuje tłumaczenia i synonimy dla wskazanej nazwy generycznej.
Źródło: cyberfolks.pl
Jaka powinna być długość nazwy domenowej?
Im krótsza i prostsza, tym lepiej.
Łatwiej będzie ją zapamiętać. Redukuje się także ryzyko pomyłki podczas wpisywania.
Zbadaliśmy średnią liczbę znaków w polskich nazwach domenowych na próbie ok. 800 000 domen. Okazało się, że najwięcej domen w Polsce ma 8 liter – potraktuj to jako punkt odniesienia dla Twojego pomysłu.
Myślnik – tak czy nie?
Na grupach dyskusyjnych, związanych z przedsiębiorczością i marketingiem internetowym, często pojawia się pytanie: czy domena z myślnikiem jest odpowiednia. Wg naszych badań ok. 14% krajowych nazw domenowych zawiera myślnik. Jest to jedyny specjalny znak, który dopuszczono w nazwach domenowych.
Myślnik poprawia czytelność w wypadku dłuższych nazw, ale wcale nie ułatwia przedyktowania ani zapisania takiej nazwy przez użytkownika. Wręcz przeciwnie!
Tabliczka pisma klinowego sprzed 4 tys. lat
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo
Mowa ludzka jest znacznie starsza niż pismo. Język nostratycki istniał 12-15 tysięcy lat temu, a pismo klinowe – pochodzi sprzed ok. 4 tysięcy lat. Sądzę, że dlatego łatwiej, bardziej intuicyjnie posługujemy się tym, co słyszymy. Oznacza to, że domena bez myślnika wygrywa, bo dyktowanie: słowo-myślnik-słowo brzmi nieco sztucznie. Dołóż do tego trudność pisania myślnika, zwłaszcza przez telefon, a stanie się jasne, że domena bez myślnika jest bardziej praktyczna.
Co w sytuacji, gdy Twój konkurent zarejestruje domenę z myślnikiem? Być może jeszcze tego nie wiesz, ale możesz zarejestrować oba warianty domeny i skierować je na tę samą stronę! Pamiętaj, aby w działaniach marketingowych wybrać jeden z tych wariantów i na nim się skupić. Drugi traktuj jako „bezpiecznik” dla tych, którzy wchodzą na stronę używając myślnika. Dzięki temu trafią do Ciebie, a nie do konkurencji.
Ryzyko podszywania się pod Ciebie
Zdarza się, że konkurenci stosują podobne nazwy domenowe. Jeśli nazwa różni się tylko myślnikiem, potencjalny klient może się mylić. To jednak dopiero początek. Na osoby, które chcą mieć dobrą nazwę domenową czyha więcej pułapek. Oto niektóre z nich:
1
Typosquatting
To technika polegająca na rejestracji domeny podobnej do Twojej, ale z pomyłką w zakresie jednego znaku na inny, leżący na klawiaturze tuż obok. Czyli np. zamiast onet.pl – przykładowo onat.pl. Ten rodzaj ataku żeruje zatem na ludzkich błędach i może skierować osoby, które się pomylą, na stronę podszywającą się pod Twoją.
2
Cybersquatting
To rejestracja domen z identycznym rdzeniem nazwy, ale z innymi końcówkami. Zwracamy głównie uwagę na to, co jest przed kropką. Dlatego możliwe jest przekierowanie ruchu na łudząco podobną domenę.
3
Atak homograficzny
Ma miejsce, gdy ktoś rejestruje nazwę podobną wyglądem do Twojej, a jednak – inną! Wynika to z możliwości stosowania znaków narodowych spoza podstawowego alfabetu łacińskiego. Można zatem zarejestrować domenę np. z rosyjską literą brzmiącą jak polskie „t”, która w pisowni wygląda jak łacińskie „m”. Kod znaku jest inny i dla komputera to dwie różne nazwy, mimo że na ekranie są nie do odróżnienia.
Jak bronić się przed tego rodzaju zagrożeniami? Rekomenduję rejestrację znaku towarowego i skorzystanie z ochrony prawnej. Bezpłatna wyszukiwarka na stronie cyberfolks.pl sprawdzi, czy Twoja nazwa jest podatna na manipulacje i zagrożenia.
Wpisz nazwę domenową, a zobaczysz, na ile sposobów można zbudować domeny podobne do niej, a nawet – które z nich już dziś działają. Te najbardziej zbliżone możesz również zarejestrować.
Test słuchu
Wybrana nazwa powinna przejść tzw. test słuchu. Spróbuj przekazać znajomemu wymyśloną nazwę przez telefon. Niech zapisze ją na kartce albo odeśle Ci w SMS’ie. Wbrew pozorom nie jest to rzecz oczywista. Głoski dźwięczne i bezdźwięczne potrafią czasem płatać figle. Sytuacja taka dotyczy często liter „p” i „b”, albo „n” i „m” – zdecydowanie bardziej podatne na tego typu pomyłki są nazwy własne.
Domena a znak towarowy
Zanim zarejestrujesz domenę, sprawdź, czy nie jest to część chronionego znaku towarowego. Jeśli tak by się stało, a zakres Twojej działalności pokrywałby się z zakresem ochrony znaku, będzie Ci bardzo trudno podtrzymać prawo do domeny w razie sporu sądowego. Sprawdzenia możesz dokonać na stronach odpowiednich urzędów:
- Urzędu Patentowego RP ( https://www.uprp.pl ),
- Europejskiego Urzędu ds, Własności Intelektualnej ( https://euipo.europa.eu/ ),
- Międzynarodowej Organizacji Własności Intelektualnej ( https://www.wipo.int ).
Zapamiętaj!
Wybierając nazwę domenową, zacznij od ustalenia końcówki. Dla polskich firm, kierujących ofertę do polskich odbiorców, .pl będzie dobrym wyborem. Następnie zdecyduj, czy ma to być nazwa własna czy generyczna, albo wykorzystaj sprytne połączenie zalet obu rozwiązań.
Sprawdź, czy nazwę łatwo wpisać. Upewnij się, czy konkurent nie ma już nazwy podobnej, np. z myślnikiem albo w domenie .com.pl itp. Czasem możesz zaakceptować taki stan rzeczy, ale dobrze być tego świadomym. Przed rejestracją sprawdź jeszcze ryzyko konfliktu z zastrzeżonymi znakami towarowymi.
Jeśli wszystko wygląda dobrze – rejestruj! Powodzenia z Twoim biznesem online!