Określenie: od zera do milionera nie jest tu na wyrost. Pierwszy zakład produkcyjny Plantwear mieścił się w garażu, a dziś jest ona największym producentem zegarków w Polsce. Firma oferuje okulary, zegarki i inne akcesoria z drewna. W 2020 r. zrealizowała 100 tys. zamówień i wygenerowała przychody ze sprzedaży przekraczające 10 mln zł. Jest też notowana na giełdowym parkiecie NewConnect i szybko rozwija działalność na nowych frontach. W czym tkwi sekret tego sukcesu?
Z tego tekstu dowiesz się:
- Jak powstała firma Plantwear i jak wyglądał jej rozwój od początków w przydomowym garażu do tytułu największego producenta zegarków w Polsce,
- Jak przebiegała budowa marki Plantwear,
- Jakie działania promocyjne w Internecie wybrali twórcy marki,
- Jak media społecznościowe wpłynęły na rozwój firmy,
- Jakie rady dla początkujących mają twórcy Plantwear.
Zapuścić korzenie na nowym gruncie
Wszystko zaczęło się w 2013 r., gdy Wiktor Pyrzyk i Ewelina Bury, zainspirowani pomysłem z USA, postanowili sprzedawać na polskim rynku okulary w drewnianych oprawkach. A krok ten był odważny, ponieważ żadne z nich nie miało wcześniej doświadczenia z obróbką drewna. Przed Plantwear prowadzili razem salon kosmetyczny.
Nie wychowałem się w rodzinie z tradycjami stolarskimi, nie marzyłem od dziecka o tym, żeby robić produkty z drewna – komentuje Wiktor Pyrzyk.
Uruchomienie działalności zajęło więcej czasu, niż założyciele Plantwear planowali. Za to odpowiedź klientów była bardzo obiecująca! Po sprzedaniu pierwszej pary okularów studentowi z Włoch, który przyjechał do Polski na stypendium, kolejne kilkadziesiąt egzemplarzy rozeszło się bardzo szybko.
Plantwear od początku miał być biznesem online. I mimo, że dziś firma ma dwa stacjonarne punkty sprzedaży i planuje otworzyć kolejne, to sklepy internetowe nadal stanowią 95% jej działalności.
W pewnym sensie biznes online jest prostszy, ponieważ stosunkowo łatwo można dotrzeć do dużej liczby potencjalnych klientów i zbudować odpowiednią skalę. Dla nas dodatkowym atutem była możliwość pełnej kontroli nad tym, jak nasze produkty są prezentowane i sprzedawane – wyjaśnia Wiktor Pyrzyk.
Skromne wielkiego początki
Początki Plantwear były skromne. Kapitał na rozruch wynosił 25 tys. zł, więc trzeba było działać niskokosztowo. Założyciele firmy do dziś przechowują opiewającą na 19,90 zł fakturę za zaprojektowanie logo – wykonał je grafik zakontraktowany za pośrednictwem Allegro.
Początkowo dwójka założycieli firmy zajmowała się wszystkim samodzielnie. Dotyczyło to również budowy sklepu internetowego, który stworzyli własnymi siłami na popularnej platformie WordPress.
Oczywiście wymagało to gruntownego doszkolenia się, ale nie trzeba być programistą, żeby uruchomić własny e-sklep. Założenie firmy w branży, z którą nie mieliśmy wcześniej do czynienia, było na pewno wyzwaniem i wymagało od nas szybkiego uczenia się. Ale podjęliśmy to wyzwanie, a odwaga się opłaciła – wspomina Wiktor Pyrzyk.
Praca nad sklepem plantwear.pl właściwie nigdy się nie skończyła. Dodawane lub poprawiane są kolejne elementy. Początkowo firma położyła nacisk na dokładne opisanie i przedstawienie sprzedawanych produktów. Dziś bardziej koncentruje się na doświadczeniu użytkownika, tak żeby cały proces zakupowy był maksymalnie wygodny, a sklep za każdym razem działał tak samo niezawodnie i płynnie.
W pierwszych miesiącach założyciele firmy skupili się na budowaniu marki Plantwear. A jej nazwa czy logo to przecież dopiero początek, bo trzeba zaplanować:
- z czym marka ma się kojarzyć,
- do jakiej grupy docelowej ma trafiać,
- jak do tego nawiązują konkretne produkty z oferty,
- jak powinna wyglądać obsługa przed- i posprzedażowa,
- jakie działania promocyjne podjąć.
Od sprzedaży do produkcji
Kolejnym „skokiem na głęboką wodę” było uruchomienie własnej produkcji. Początkowo Plantwear sprowadzał produkty z zagranicy, ale ich jakość była niezadowalająca – dlatego firma zdecydowała się na otwarcie własnego warsztatu. Mimo ryzyka związanego z tą decyzją, czas pokazał, że był to strzał w dziesiątkę.
Minizakład pod Radzyniem Podlaskim, początkowo mieszczący się w garażu, dziś jest manufakturą, w której pracuje 50 osób! Wspomaga je kilkunastoosobowy zespół stacjonujący w Kakowie, a zajmujący się sprzedażą i promocją. W zespole nadal jest technolog Mateusz, który był pierwszym pracownikiem Plantwear.
Początkowa samodzielność właścicieli musiała więc z czasem ustąpić delegowaniu odpowiedzialności coraz szerszemu zespołowi. W firmie panuje rodzinna atmosfera, a właściciele dbają o to, żeby każdy czuł się w niej dobrze. To pomaga budować pozytywną atmosferę pracy i sprzyja przekazywaniu pracownikom kolejnych obowiązków, których wraz z rozwojem firmy przybywa.
Ewelina Bury tak podsumowuje pierwszy etap działalności Plantwear:
Żeby wystartować w e-commerce nie trzeba mieć dużych kwot. Nam dzisiejszą skalę działalności udało się osiągnąć dzięki temu, że zamiast konsumować zyski firmy, reinwestowaliśmy w jej rozwój. W ten sposób stopniowo rośliśmy, a zarobione pieniądze przeznaczaliśmy na poszerzanie oferty i ulepszanie naszych e-sklepów.
Klucze do sukcesu: człowiek i produkt
Zespół Plantwear wyznaje filozofię, w której centralne miejsce zajmują: człowiek i produkt.
Ten pierwszy aspekt dotyczy przede wszystkim klientów Plantwear, do których firma podchodzi z uczciwą szczerością. Gdy jakiś produkt „nawali” albo zdarzy się inna wpadka, bez wahania przyznaje się do błędu i robi wszystko, żeby go naprawić. Dba w ten sposób o pozytywne emocje klientów. A tych nie brakuje. Klienci często kupują produkty Plantwear w prezencie. Raz zdarzyło się nawet, że Plantwear pomógł odnaleźć właściciela zgubionego zegarka dzięki inskrypcji na dekielku, a uczciwy znalazca otrzymał od marki w podziękowaniu bransoletkę.
Jeśli chodzi o produkt, to niewątpliwie był on jednym z kluczowych czynników sukcesu Plantwear. Gdy firma wchodziła na rynek, nikt w Polsce nie słyszał jeszcze o drewnianych okularach lub zegarkach. Nawet dziś wydają się one niezwykłe i budzą pozytywne reakcje. Plantwear wytwarza je ręcznie, dbając przy tym, żeby każdy egzemplarz był najwyższej jakości.
Na fali nowej mody
Popularności Plantwear bardzo pomogła silna obecność w mediach społecznościowych. Dziś profil marki na Facebooku obserwuje ponad pół miliona użytkowników! Jak udało się osiągnąć taki wynik? Firma szybko zorientowała się, że w jej produktach drzemie potencjał, ponieważ w zakupionych okularach, zegarkach, bransoletkach czy naszyjnikach klienci chętnie się fotografują i pokazują, również w internecie. Plantwear postanowił te pozytywne emocje zaprząc do budowania swojej marki. Najciekawsze zdjęcia z produktami w roli głównej, które użytkownicy wrzucali w swoje kanały społecznościowe, firma (za ich zgodą) wykorzystywała w swoich działaniach promocyjnych online. Autorzy zdjęć chętnie dzielili się nimi, a wieści o nowych, ciekawych produktach z drewna docierały do kolejnych, potencjalnych klientów. Z czasem Plantwear nauczył się dodatkowo stymulować ten proces. Uruchomiono nawet kampanię, gdzie za każde odpowiednio oznaczone zdjęcie z produktem, firma zobowiązywała się zasadzić jedno drzewo. Dziś marka jest obecna nie tylko na Facebooku czy Instagramie, ale stawia też pierwsze kroki na TikToku.
Aktualnie, gdy konsumenci wiedzą już o drewnianych zegarkach i okularach, Plantwear, zamiast budować świadomość produktów, skupia się na inwestowaniu w działania SEM i SEO. Stały się one ważnym elementem promocji w sieci.
4 Rzeczy, których możesz nauczyć się od Plantwear:
1
Nie znasz branży? Nie szkodzi! Gotowość do uczenia się nowych umiejętności i zapał mogą zrównoważyć brak specjalistycznej wiedzy na starcie.
2
Zacznij skromnie i reinwestuj zyski. Zamiast jechać na egzotyczną wycieczkę, zarobione pieniądze przeznacz na kapitał dla firmy. Dzięki temu będzie się ona sukcesywnie rozwijać.
3
Wykorzystaj potęgę mediów społecznościowych. W czasach gdy rozmowy między znajomymi przenoszą się do sieci, marketing szeptany może okazać się świetnym pomysłem na niskokosztową promocję.
4
Nie wszystko dasz radę zrobić sam(a). Gotowość do uczenia się jest bardzo ważna. Ale wraz z rozwojem biznesu nie będziesz mieć czasu na wszystko. Zaufaj swoim pracownikom lub zewnętrznym specjalistom!