Odbiorcy Twojej strony komunikują się ze swoimi urządzeniami w różnorodny sposób – nawet nie wiesz, jak wiele z nich używa do wyszukiwania informacji własnego głosu. Sprawdź, jak dostosować stronę pod preferencje użytkowników (i wyszukiwarek!) tak, by Twoje treści zaczęły ukazywać się bezpośrednio w wynikach wyszukiwania głosowego!
Z tego tekstu dowiesz się:
Voice Search – co to takiego?
Voice Search to wyszukiwanie głosowe, przetwarzane bezpośrednio w wyszukiwarce lub za pośrednictwem sztucznej inteligencji – np. Siri, Asystenta Google, czy Alexy.
Choć wydawać by się mogło, że praktyka jest popularna głównie za granicą, z wyszukiwania głosowego korzystają również Polacy. Asystent Google radzi sobie bez problemu z przetwarzaniem polskiej mowy i odczytuje wyniki bardzo płynnie, wtrącając przy okazji naturalne dla codziennej mowy wstawki (np. „jak podaje strona XYZ…”).
A mniej obyte językowo aplikacje z biegiem czasu i tak nadrobią zaległości! Skoro rynek Voice Search znaczy tak wiele już teraz… Najwyższy czas nauczyć Siri kilku nowych zwrotów. Marketing działa najlepiej, jeśli wyprzedzasz rewolucje w branży!
Poniższe statystyki pokażą Ci najlepiej, czym charakteryzuje się nowy trend:
- Według Think With Google prawie 30% użytkowników najpopularniejszej wyszukiwarki świata używa funkcji wyszukiwania głosowego.
- W 75% przypadków asystenci odczytują treść jednej z trzech pierwszych pozycji wyświetlających się w wynikach wyszukiwania Google. Priorytet ma przy tym tzw. featured snipped (zwany również pozycją zero), czyli wyróżniony fragment, wybity ponad standardową „top jedynkę”. Treści tego typu stanowią aż 40,7% wszystkich odpowiedzi.
- Badanie Marketing Land wykazało, że ¼ ankietowanych mieszkańców USA używa inteligentnego głośnika aktywowanego głosem.
- Wynik wyszukiwania głosowego zawiera zazwyczaj ok. 29 słów . Zwięzłe formy komunikacji znalazły wreszcie swoje miejsce!
- Strona wyników wyszukiwania głosowego ładuje się średnio w 4,6 sekundy, czyli o 52% szybciej niż przeciętna strona. Typowa strona, z której pochodzi wynik, ma z kolei 2,312 słów.
Jak dostosować SEO pod kątem wyszukiwania głosowego?
Za optymalizację witryn pod kątem wyszukiwania głosowego odpowiada Voice Search Marketing. Choć część podejmowanych w nim akcji wyróżnia się na tle „typowego” SEO, znaczna większość zdecydowanie się z nim pokrywa: działania atrakcyjne dla Voice Search służą dobrze i ogółowi.
Co robić, aby asystenci głosowi odczytywali właśnie Twój wynik? Poznaj kilka kluczowych rad!
1. Prowadź konwersację
Komunikacja człowieka z wirtualnym asystentem przypomina podręcznikowy, prosty small talk: dokładnie taki, jaki spotkać możesz w książce dla osób, które dopiero rozpoczynają naukę nowego języka.
Według analizy Backlinko przeciętny wynik wyszukiwania głosowego Google plasuje się na poziomie… dziewiątej klasy. Tuż po zadaniu pytania następuje krótka i przystępna odpowiedź, podana „jak na tacy” – brakuje w niej zdań wprowadzających, dygresji, czy skomplikowanych gier słownych . Odbiorca dostaje komunikat, jakiego w danym momencie poszukuje. Nie ma miejsca na rozwijanie tematu.
Optymalizując treść pod kątem Voice Search, myśleć musisz więc o dialogach, które przeprowadza odbiorca z urządzeniem. Dzięki temu dopasujesz zarówno samą treść zapytań, jak i najbardziej atrakcyjną oraz wyczerpującą formę odpowiedzi.
Aktywację asystenta wywołuje konkretne zawołanie: np. „Hey, Siri” czy „OK, Google”. Zaraz potem następuje zapytanie: np. „ile minut piec biszkopt?” lub „co trzeba zabrać na rower?”. Zwracanie się do programu jak do człowieka i konieczność wypowiadania zdań na głos, sugeruje trzymanie się ram konwersacyjnych. Ludzie nie wypowiedzą raczej świadomie: „Hey Siri, biszkopt czas pieczenia” bądź „OK, Google, wyposażenie na wycieczkę rowerową”. Znaczna część wypowiedzi przybiera formę pytań – Twoją rolą jest umiejętne wykorzystanie tej wiedzy.
Na stronie zawrzeć powinieneś więc pytania i ich naturalną kontynuację: jasne i klarowne odpowiedzi. Staraj się konstruować je tak, by zawierały powtórzenie informacji zawartych w tytule – zamiast „30 minut”, odpowiadaj: „piecz biszkopt 30 minut”. Za każdym razem, kiedy tylko będziesz konstruować treść, wróć na moment do rozmówek z angielskiego. Na pytanie „ile masz lat?”, bohaterowie podręczników odpowiedzą raczej: „mam 35 lat”, niż po prostu: „30”. Taka mowa nie jest zbyt intuicyjna i brzmi dość robotycznie. W taki właśnie sposób przebiega jednak rozmowa asystenta głosowego z człowiekiem.
2. Wykorzystuj pożądane formy treści
Twoje odpowiedzi na pytania ukazać mogą się w różnej formie. Jednak na „pozycji zero” wyświetlają się najczęściej fragmenty:
- sekcji FAQ i Q&A (w końcu najłatwiej w nich krótką odpowiedź na pytanie),
- instrukcji,
- list elementów składowych,
- tabel porównawczych (zawierających np. zestawienia parametrów lub korzyści),
- wizytówek lokalnych firm.
Jak widzisz, w wynikach wyszukiwania głosowego pokazują się fragmenty sprzyjające krótkiej wymianie zdań. Odpowiedź zawarta w obszernym, wielowątkowym akapicie, odczytana zostanie z mniejszym prawdopodobieństwem niż niewielki element sekcji Q&A.
Google od dłuższego czasu wyróżnia już sekcje zawierające najbardziej zwięzłe i przystępne formy odpowiedzi. Pod najbardziej trafnym wynikiem znajdują się też nieraz rozwijane sekcje z pytaniami pokrewnymi przekierowujące do innych stron.
3. Local SEO? Czemu nie!
Znaczna część zapytań głosowych dotyczy lokalizacji. Działasz tylko w internecie? Nic straconego! O ile właściciel e-commerce’u nie pomoże osobom, które poszukują pizzerii, użytkownicy pożądający mebli, kosmetyków, czy akcesoriów sportowych, mogą realnie zainteresować się Twoim sklepem.
Wizytówka w Google powinna być związana z lokalizacją Twojej firmy, jeżeli prowadzisz także działalność stacjonarną. W końcu istnieje możliwość, że lokalny klient, który natrafi na Twoją wizytówkę, kupi coś u Ciebie przez internet… albo zapyta o ewentualną możliwość odbioru osobistego. Nowe opcje zyskania klientów? Zawsze w cenie!
Używać możesz też słów kluczowych związanych z konkretną lokalizacją. Ten sposób może być jednak zgubny w przypadku firm, które pozycjonują się na niezwiązane z nimi miasta: użytkownicy coraz częściej zauważają „haczyk” i opuszczają nietrafne strony, obniżając tym samym ich wyniki statystyczne.
Frazy z miastem powinieneś wykorzystywać wyłącznie wtedy, gdy Twoja wizja, historia, design, czy wartości pokrywają się w wymierny sposób z kryteriami lokalnymi. „Historia porcelany w Bolesławcu” przejdzie np. jako artykuł pozycjonujący dla firmy, która, tak czy siak, sprzedaje lokalną ceramikę – nawet jeśli robi to poza miejscem jej powstania. Promowanie sprzedawanych przez internet szybek na telefon hasłem „serwis telefonów w Szczyrku?”. Niekoniecznie zadziała.
4. Dbaj o nazewnictwo
Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może nie poradzić sobie z poprawną wymową używanych przez Ciebie nazw własnych (o ile tylko zamierzasz zawrzeć je w odpowiedziach), a sami użytkownicy – radzą sobie na ogół lepiej z przyswajaniem słów, które widzą.
Jeśli więc wymowa Twoich produktów zawiera gry słowne, zapożyczenia z innych języków (albo z jakiegokolwiek innego powodu: po prostu nie brzmi zbyt intuicyjnie dla robota), najlepiej nie używać jej w treści. Pełną nazwę produktu zastąpić możesz synonimem – np. „odkurzacz wielofunkcyjny” zamiast „odkurzacz QR400 Fiber Technology”.
5. Pisz długo i wyczerpująco
Z obserwacji Backlinko wynika, że bardzo niewiele wyników wyszukiwania głosowego wiąże się ściśle z tytułem podstrony. Większość odpowiedzi stanowi wycinek z obszernego, wielowątkowego contentu.
Tworzenie oddzielnych mikro-artykułów odpowiadających na pojedyncze pytania wydaje się więc nie mieć najmniejszego sensu – Google wybiera chętniej sekcje, wchodzące w skład większego „uniwersum”. Powiązane jest to ściśle z atrakcyjnością długich i wyczerpujących form treści. Google od lat promuje najmocniej dłuższe artykuły – a ogólne parametry SEO pokrywają się przecież ściśle ze znaczną częścią aspektów ważnych w kontekście Voice Search.
Nie należy jednak mylić zasady pisania długo i wyczerpująco z krótkimi formami FAQ i Q&A, ponieważ te rządzą się innymi prawami. Treści blogowe intencją wyszukiwania nie pokrywają się z odpowiedziami na najczęściej zadawane pytania użytkowników związane stricte z ofertą lub usługami danej firmy. Ponadto podczas czytania Q&A nikt nie oczekuje długich treści, a jedynie krótkiej i konkretnejodpowiedzi. Dlatego też warto tworzyć wyczerpujące artykuły, w których będą zawarte informacje wychwytywane przez roboty głosowe oraz krótkie formy typu FAQ, w których również można przemycić część ważnych informacji.
6. Optymalizuj aspekty techniczne
Strona przepełniona atrakcyjną treścią nie zdziała praktycznie nic, jeśli artykuł czy opis produktu ładuje się 8 sekund. O ile szybkość ładowania strony wpływa na pozycjonowanie już od miesięcy, w przypadku Voice Search znaczy więcej niż kiedykolwiek. Asystenci głosowi nie pozwalają przecież użytkownikowi czekać – przeczytają tę treść z kategorii „atrakcyjnych”, która załaduje się najszybciej.
Najwyższy czas przeprowadzić więc kilka testów (np. PageSpeed Insights) i ograniczyć czynniki spowalniające ładowanie się zawartości! Znaczenie ma:
- rozdzielczość i waga obrazów,
- liczba interaktywnych elementów, np. mapy, alerty, powtarzający się piąty raz formularz kontaktowy,
- rodzaj fontów: najszybciej ładują się te systemowe, bo urządzenie nie musi pobierać ich z wirtualnych bibliotek,
- liczba CSS-ów,
- błędy w kodzie, za sprawą których strona wykonuje szereg niepotrzebnych czynności albo kontroluje dwa razy ten sam parametr,
- rodzaj hostingu: najlepsze wyniki zapewni Ci hosting w chmurze z gwarantowanymi konkretnymi parametrami.
Jak Voice Search Marketing wesprze wszystkie Twoje działania?
Jak już wiesz, Voice Search Marketing pokrywa się w wielu aspektach z „tradycyjnym” SEO. Na podążaniu za nowym trendem zyska zarówno cała Twoja witryna, jak i zakres Twojej wiedzy!
- Niezrozumiałe, niepoprawne językowo frazy? Google nie lubi ich od dawna. Dzięki optymalizacji strony pod kątem Voice Marketingu zrozumiesz, że odmiana przez przypadki pomaga, a nie szkodzi: user experience jest w końcu na pierwszym miejscu!
- Zapytania dyktowane asystentom to nic innego jak long taile. Jeśli dopiero zaczynasz promować swój biznes, powinieneś postawić właśnie na niszowe, długie i bardzo sprecyzowane frazy. Konkurencja jest w ich przypadku niewielka – łatwo się na nich wybić!
- Voice Search stawia kolosalny nacisk na ekspresowe ładowanie. Optymalizacja aspektów technicznych witryny podziała pozytywnie na wartość absolutnie wszystkiego, co publikujesz: bez względu na to, czy przygotowujesz właśnie atrakcyjną dla Asystenta Google sekcję Q&A, nową kategorię produktów, czy może artykuł ekspercki.
- Wydzielanie różnorodnych sekcji w ramach obszernych artykułów zapewni Ci możliwość ukazania się w różnych miejscach w wyszukiwarce. Wyróżnione na „pozycji 0” elementy mogą pokazać się zupełnie innym oczom niż cała reszta fragmentów!
- Zwracając uwagę na głosowe wyszukiwanie, nauczysz się prostej komunikacji. W Internecie użytkownicy „skanują”, przyswajając jedynie treść, która jest dla nich w pełni atrakcyjna i zrozumiała. Techniczny bełkot, „lanie wody” i mylące clickbaity nie zadziałają. Ludzie chcą, żebyś z nimi rozmawiał, a nie: wpychał!
Poznaj też inne skuteczne sposoby na porzucone koszyki w e-commerce!